Właśnie zamknęli nam naszą ulubioną chińską restaurację. Od progu witała nas właścicielka, którą nazywaliśmy ciocią. W restauracji “U Cioci Chinki” jadłam najlepszego kurczaka z warzywami. Ciocia zamknęła restaurację a my próbujemy odtworzyć zapamiętane smaki.
Kasia
– 2 piersi z kurczaka
– jedna cebula
– puszka kukurydzy
– garść mrożonego groszku
– garść mrożonej baby carrot
– paczka mieszanki grzybów azjatyckich
– kapusta pekińska
– kiełki fasoli mung
– puszka pędów bambusa
– jeden brokuł
– paczka makaronu ryżowego
– pieprz, sól, przyprawa do kurczaka, przyprawa do woka, bulion, mąka kukurydziana, czerwona papryka, przyprawa do kurczaka
W pierwszej kolejności musimy zamoczyć grzyby, na co najmniej 30 min. Drugą ważną rzeczą jest podgotowanie wcześniej brokułów by były miękkie. Gotujemy je w mocno posolonej wodzie do czasu aż bez problemu będziemy je mogli przekroić nożem do masła. Po ugotowaniu hartujemy je w zimnej wodzie.
Kurczaka kroimy w paski i przyprawiamy go pieprzem solą, przyprawą do kurczaka i skrapiamy odrobinę oliwą.
W rozgrzanym woku podsmażamy pokrojoną cebulę, następnie dodajemy kurczaka oraz pędy bambusa.. W następnej kolejności dodajemy groszek, marchewkę i kukurydzę.
Namoczone grzyby odcedzamy, ale nie pozbywamy się wody! Grzyby kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy do woka. Następnie dodajemy kiełki fasoli oraz pokrojoną kapustę pekińską. Wszystko co jakiś czas podlewamy bulionem. Na sam koniec dodajemy brokuły i przyprawiamy wszystko przyprawą do woka.
Gdy wszystkie produkty są już w woku dolewamy pół szklanki wody z pod grzybów oraz pół szklanki bulionu, wszystkie składniki przesuwamy na rant woka i czekamy aż sos nieco odparuje. Po kilku minutach przelewamy powstały sos do innego naczynia i dolewamy do niego rozpuszczoną w wodzie mąkę kukurydziana ( ok 2 łyżeczki na pół szklanki wody), sos trzymamy cały czas na ogniu i czekamy aż zgęstnieje. Dodajemy go gdy potrawa jest już na talerzu.
To danie podaliśmy z makaronem ryżowym.
Fajna alternatywa dla “chińczyka” 🙂